Blog dostępny również pod adresem izabelaszmit.wordpress.com
(dostęp do serwisu blogspot został częściowo utrudniony w Turcji)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Zielona Bursa

Minęły już 4 miesiące, a ja aż do tego weekendu nie miałam kiedy zobaczyć "zielonej Bursy" (jak piszą o niej w przewodnikach) i wszystkich jej atrakcji. To zupełnie niepodobne do mnie… Zawsze zaczynałam od zwiedzenia najważniejszych miejsc w ciągu pierwszego weekendu jeżeli nie pierwszych dni pobytu, a potem rozkoszowałam się drobnymi przyjemnościami w postaci kawy w ulubionej kafejce z pięknym widokiem.


Tym razem było zupełnie inaczej. Jak sami wiecie moje życie i plany w Bursie nie potoczyły się jak zwykle prostym torem, było trochę zakrętów i kilka razy pod górkę. Ale najpierw grudzień przyniósł czas na poukładanie spraw, a potem Nowy Rok pozytywną energię. I tak zaplanowałam weekend w Bursie dla mnie i dla G, a do planów dołączyli nasi znajomi.

Wiecie, że jestem ześwirowana na punkcie poukładanego biurka i planowania. Tak, zgadza się, jestem zwolenniczką myśli, że dobry plan to 90 % sukcesu, dlatego zabrałam się do zaplanowania dwóch dni powoli i systematycznie, jak prawdziwy pilot wycieczki (w końcu od tego mam licencję, prawda?)

Efekt poniżej.
WhenWhat
10.00 or 11.00 – 1-2 hHısar Hill, Osman Gazi ve Orhan Gazi Türbe
12.00 - 1 hBrunch
13.00 - 1 hAtaturk Müzesi
14.00 - 1 hMuradiye Külliyesi
15.00 - 1 hKaragöz ve Hacivat Türbe
16.00 - 1 hHüdavendiğar Külliyesi
17.00 - 1 hUzun Pazar, Koza Hanı
18.00 – no limitBAKLAVA TIME – COFFEE TİME – BEER TIME
9.00 - 1 hBursa Kent Müzesi
10.00 - 1 hYıldırım Külliyesi
11.00 - 1 hEmir Sultan Külliyesi
12.00 - 1 hLunch
13.00 - 1 hTurkish Art Müzesi
14.00 - 1 hYeşil Külliyesi
15.00 - 1 hIrgandı Brigde
16.00 - 1 hOrhan Gazi Camii and Ulu Camii
17.00 – non limitBAKLAVA TIME – COFFEE TİME – BEER TIME


Niestety nie wszystko udało się zrealizować, pogoda okazała się silniejsza od nas i o ile w sobotę było świeciło słońce to w niedzielę już padał deszcz i to nie mały. Ale to nic co się odwlecze to nie uciecze… nie tym razem to kolejnym.

W końcu zrobiłam tyle zdjęć ile robię zazwyczaj i naprawdę czułam się przyjemnie… Ale od początku…


Orhan Gazi Türbe, czyli grobowiec jednego z założycieli Bursy,
ten grobowiec to był kiedyś kościół - zobaczcie oryginalna mozaikę na podłodze


Osman Gazi Türbe, czyli grobowiec drugiego założyciela,
ten płotek wykonany jest z drewna, masy perłowej i pokryty złotem

widok z Tophane na starą Bursę i góry

widok na nowszą Bursę

a to widok na budynek w którym mieści się nasze mieszkanko,
widzicie ten minaret, a za nim kremowo, zielony budynek? to właśnie nasz budynek

Tophane ze starymi wąskimi nieprzejezdnymi alejkami

Muradiye Külliyesi: fontanna

ogrody z grobowcami rodziny sułtańskiej

grobowiec sułtana Murada








meczet w kompleksie


Muzeum Ataturka

Karagoz

nasze prywatne "przedstawienie" - przez cały czas kukiełki mówiły po turecku,
aż w końcu jedna z nich zaśpiewała  "Strangers in the night"...

za kulisami




Cekirge - jakieś 30-40 lat temu, to była wieś, a teraz jest częścią miasta

Hüdavendiğar Külliyesi


wieża zegarowa przy Ataturk Caddesi

największy hit - czekoladowa baklava, jak tu się jej oprzeć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz