Blog dostępny również pod adresem izabelaszmit.wordpress.com
(dostęp do serwisu blogspot został częściowo utrudniony w Turcji)

sobota, 23 października 2010

„Ye Dua et Sev”

Domyślacie się o co może chodzić? Tak… oczywiście o film "Jedz módl się i kochaj" po turecku. Razem z L. postanowiłyśmy zrobić sobie kulturalny piątek i pójść do kina.

Słyszałam o książce negatywne opinie od zaufanej mi osoby – od mamy, ale zachęcona przez L. stwierdziłam: aaa 9 LT to nie majątek, a nóż będzie fajnie. I było. Film opowiada historię kobiety, która decyduje się na rozwód, bo jest nieszczęśliwa ze swoim mężem. Chce realizować swoje marzenia, które trzyma zamknięte w skrzyneczce. Marzenia to wycinki National Geographic z całego świata z miejscami, które chciałaby zobaczyć przed śmiercią. Na początku filmu jest na Bali i tam "bezzębny yoda" z linii jej dłoni przepowiada jej, że kiedyś wróci na Bali na kilka miesięcy a on nauczy ją wszystkiego. I tak po rozwodzie i szybkim romansie z aktorem teatralnym Liz decyduje się na spędzenie 4 miesięcy we Włoszech aby rozkoszować się jedzeniem i nabrać ochoty do życia, kolejnych 4 w Indiach, aby nauczyć się medytacji, i ostatnich 4 na Bali, aby… Przecież, że nie zdradzę wszystkiego.



Koniec końców… kiedy wyszłyśmy z kina obie miałyśmy wrażenie, że film jest o mnie, a gdyby nie był o mnie to byłby o wiele nudniejszy (ponoć książkę napisała kobieta, która tak właśnie zrobiła). Dlaczego mam takie wrażenie? bo mam to wszystko, czego szukała bohaterka tylko że w jednym miejscu. Co prawda nie specjalnie ciągnie mnie do medytacji, ale interesuje mnie kultura islamu. Jestem zauroczona kuchnią turecką i już zanim tu przyjechałam byłam zakochana. Nie jestem tylko rozwiedziona...

Bardzo podobała mi się muzyka w filmie

_______________________________________________________________

Ciekawostka...
W Turcji nawet w kinie się odpoczywa i w połowie filmu jest przerwa około 15 min. Zapalają się światła i ciemnieje ekran, a przerwa kończy się reklamami.

1 komentarz:

  1. tez byliśmy na tym filmie średnio z wyboru, raczej z tego iż pod reszką znajdowała sie komedia (orzeł to był action movie);))))
    KWA

    OdpowiedzUsuń